W tym filmie zakochać się można we wszystkim, cudowne aranżacje,piękna muzyka, zapomniana stara Warszawa we wspomnieniach cudownej aktorki. Stasia Celińska warunki wokalne ma średnie, ale to jak interpretuje to jest po prostu niewiarygodne. Ciarki przechodziły mnie raz po raz,a kompozycje chwytały za gardło, wyciskały łzy. Mistrzostwo! Polecam wszystkim sentymentalnym wrażliwcom!Ja do tego filmu i muzyki z pewnością wrócę nie raz.