Ale bardzo wciągający, muzyka to z pewnością dobra strona serialu, nadaje dynamiki i charakteru. Jak ktoś lubi seriale wojenne to ten na pewno mu się spodoba. Podoba mi się przykładanie do wagi do szczegółów np wypowiadanie L zamiast Ł.
Czy ja wiem, przewija się tu jedna i ta sama melodia w stylu metalowym, nawet nie potrafię sobie przypomnieć jak leci. W czas honoru muzyka była prawdziwym arcydziełem, ten akordeon w ostatnich sezonach czy inne utwory jak Warszawa czy Polonez to robiły dopiero klimat. Ale fakt że powoli zaczyna się to jakoś łączyć i wciągać bo pierwsza połowa to była padaka bez fabuły. I mam nadzieję że w drugim sezonie pozbędą się tego żenującego slow motion.